-Kochanie, poczta!
Rudowłosy chłopak wszedł do jasnego mieszkania z pękiem
kopert w dłoni. Zdjął kurtkę i wszedł do zielonej kuchni, gdzie jak się
spodziewał zastał swoją ukochaną. Siedziała pochylona nad gazetą z ofertami
pracy. Już od półtora roku nie mogła znaleźć zajęcia, choć jej referencje były
bardzo dobre. Gdyby tylko chciała mogłaby dostać pracę w Ministerstwie, ale ona
chciała się spełniać w swoim wymarzonym zawodzie- jako dziennikarka. Wiele razy
próbował przemówić jej do rozsądku, jednak ona nie dawała za wygraną. Była
typową, upartą Gryfonką i on doskonale wiedział, że osiągnie swój cel. A celem
tej drobnej kobiety była praca w najlepszej gazecie świata- Timesie. Jednak aby
w ogóle mogła składać tam papiery musiała odbyć staż. Problem tkwił w tym, że
żadna z gazet nie chciała jej dać tej możliwości. Wysłała już tysiące podań,
ale zawsze otrzymywała negatywną odpowiedź. Jej nadzieja malał z dnia na dzień
i już zaczęła nie wierzyć w spełnienie swojego marzenia. Kolejną godzinę
spędzała przeglądając ogłoszenia, ale to było na nic. Skupiona nie zauważyła
nawet, kiedy do mieszkania wszedł rudowłosy.
-Kochanie, zrób sobie przerwę-przyda cie się.-stwierdził
całując ją w policzek.
Westchnęła i spojrzała na niego, siląc się na uśmiech.
Rozejrzała się po ich wspólnym mieszkaniu i uzmysłowiła sobie, że długo z
jednej pensji nie wyżyją. Praca aurora była wyczerpująca i niebezpieczna, ale nie
niosła za sobą wysokiego wynagrodzenia. Ponownie westchnęła i oparła głowę na
dłoniach. Po chwili wzięła plik kopert położonych na stole i przejrzała listy.
-Trzeba zapłacić za prąd.-poinformowała chłopaka, odkładając
kolejny list z kupkę z rachunkami.- Z tego co widzę nie damy rady w tym roku
nigdzie wyjechać. Przepraszam, Ron.
Rachunki były coraz wyższe, a ich pieniędzy w skrytce coraz
mniej. Perspektywa bankructwa była dla niej przygnębiająca, ale gorsze było poczucie
winy, że to ona jest za to odpowiedzialna. Może gdyby uśpiła swoją ambicję i
zdecydowała się na jakąś inną pracą, może mieliby wystarczającą ilość
pieniędzy, a nie tak jak teraz ledwo wiązali koniec z końcem. Czuła na sobie
wzrok Rona i doskonale wiedziała co chce powiedzieć. Już wiele razy próbował
namówić ją, aby zapytała swoich rodziców czy nie pożyczyliby im trochę
pieniędzy, jednak ona za każdym razem negowała jego prośbę. Była wdzięczna
rodzicom, że w dzieciństwie niczego jej
nie brakowała i tym razem chciała sama na siebie zarobić. Chciała im
pokazać, że jest dorosła i odpowiedzialna. Jednak jej plan nie był taki idealny
jak myślała. Z pracą było trudniej, ceny za wysokie, wymagania wobec niej były oczekiwanie wysokie. Bo czego można się spodziewać po Złotej Trójcy? Po najmądrzejszej czarownicy od czasów samej Roweny. Po tej, która ukończyła szkołę z samymi wybitnymi. Ludzie oczekiwali wiele, za wiele. Kilka potknięć i już jesteś na językach całego magicznego Londynu. Potarła skronie i zagarnęła kolejną kopertę. Obejrzała ją dokładnie i nie zauważyła znajomej już pieczątki Urzędu Rachunkowego. List pachniał delikatnymi, kobiecymi perfumami i był zaadresowany,, starannym, pochyłym pismem do niej. Jej serce zaczęło szybciej bić, gdy drżącymi palcami rozrywała kopertę. Spojrzała na list i nie mogła powstrzymać uśmiechu.
Szanowna panno Granger,
Mamy zaszczyt poinformować panią, że pani prośba o staż została przedstawiona na ostatnim zebraniu sprawozdawczym i uzyskała pozytywną odpowiedź. Jest pani zobowiązana stawić się w redakcji "Brush" w najbliższy poniedziałek tj. 02.03.2000 o godzinie 8.00
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Redaktor naczelna
Elinor McConnor
Hermiona otarła spływające po policzkach łzy i podała list ukochanemu. Nareszcie wszystko zaczyna się układać.
Szanowna panno Granger,
Mamy zaszczyt poinformować panią, że pani prośba o staż została przedstawiona na ostatnim zebraniu sprawozdawczym i uzyskała pozytywną odpowiedź. Jest pani zobowiązana stawić się w redakcji "Brush" w najbliższy poniedziałek tj. 02.03.2000 o godzinie 8.00
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Redaktor naczelna
Elinor McConnor
Hermiona otarła spływające po policzkach łzy i podała list ukochanemu. Nareszcie wszystko zaczyna się układać.
Zaczyna się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMimo, że to dopiero prolog, już jestem pod wrażeniem. Po pierwsze zaciekawił mnie tytuł bloga, jak i Hermiona w roli dziennikarki. Po drugie - fakty z zakładki 'bohaterowie'. Malfoyowie i projektanci - bardzo ciekawy pomysł.
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział :)
Lubię film "Diabeł ubiera się u Prady", więc jestem pozytywnie zaskoczona ;D. Fajnie, lekko piszesz, więc naprawdę czytanie to sama przyjemność :*
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł, jest taki .. inny ;D
Ogólnie to nie zauważyłam jakichkolwiek błędów, więc po prostu 'szacun' za to *o*
Fajny pomysł za to, że Miona chce być dziennikarką i za fajnego Rona ;D
Jedyne co mnie bije po oczach to szablon.. proszę, zmień. Jeśli coś Ci mogę polecić to http://log-galeria.blogspot.com/ <--BOSKIE! Napewno znajdziesz coś dla siebie, poza tym możesz wybierać sławy, co ułatwia wyszukiwanie :*
Czekam na kolejny rozdział, Twój blog dodałam u mnie do Ulubionych ;*
http://dramione-miaa.blogspot.com/
''Miaa
Wpadłam tu przez przypadek ale tytuł mnie zachęcił, lubiłam ten film, to dopiero początek ale czuję, że to opowiadanie będzie ciekawe, już jest, życze weny i czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńKochanie moje <3 Wiesz dobrze co sądziłam o tym prologu i niestety (zapisz w kalendarzu!) pomyliłam się do niego. Całość lekko się czyta i zaciekawia <3 Czekam, aż wyślesz mi kawałek neksta ;)
OdpowiedzUsuńTwoja Niki <3
www.minopiosenkifanfiction.blogspot.com
Witaj.
OdpowiedzUsuńCiekawie zaczęłaś początek jest taki jak powinien być:).
Pomysł na samo opowiadanie jest bardzo oryginalny.Nigdy jeszcze nie spotkałam sie z blogiem na którym Hermiona jest dziennikarką tu masz wielki plusik:)
Ogólnie masz lekki i przyjemny do czytania styl pisania.Kolejny plus masz za to,że piszesz bez błędów ortograficznych i interpunkcyjnych.Wielkie pokłony za taki talent.:)
Masz bardzo ciekawy szablon,jak dla mnie idealnie on pasuje do tego opowiadania:)
Życzę wiele weny
Lunamciabubu:)
Zaciekawiłaś mnie, nie powiem :D Ogólnie nie ma się do czego za bardzo przyczepić, ale mam prośbę - zmień czcionkę na większą, albo rodzaj czcionki na bardziej czytelny, ponieważ po dłuższym czytaniu bolą oczka:)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i zapraszam do siebie: http://szlak-bez-granic.blogspot.com/ - dodałam Cię do Ulubione:*
Uwielbiam ten film i uwielbiam połączenia Dramione i innych historii. Muszę przyznać, że naprawdę bardzo ciekawie się zapowiada. Mam nadzieję, że kolejne rozdziały mnie nie zawiodą. Pozdrawiam. http://granger-malfoy-po-latach.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuń